Choć w mazurskich lasach dzikiej zwierzyny jest dostatek, to przecież niełatwo ją tam dostrzec. Zwykle czmycha przed człowiekiem zanim ten w ogóle się za nią obejrzy.
Nieopodal Mikołajek jest jednak miejsce, gdzie każdy zdoła jej się uważniej przyjrzeć. To prywatny Park Dzikich Zwierząt znajdujący się w Kadzidłowie oddalonym 13 km na południe od Mikołajek. Założył go były pracownik Polskiej Akademii Nauk dr Andrzej Krzywiński, po to, by zachować wymierające gatunki zwierząt.
W powstałym na terenie Puszczy Piskiej parku, na obszarze ok. 100 ha żyją m.in. bizony, żubry, koniki polskie, wilki, tarpany, łosie, rysie, żubry, syberyjskie jelenie Dybowskiego oraz bociany, żurawie, głuszce i wiele innych przedstawicieli fauny. Zwierzęta przebywają na ogrodzonych wybiegach, przy czym do wielu z nich można wejść i przy odrobinie szczęścia niektóre nawet pogłaskać.
Po parku oprowadzają przewodnicy a zarazem opiekunowie zwierząt, którzy potrafią o nich barwnie opowiadać. Wiele opowieści dotyczy tego, jak zwierzęta trafiły do parku, zwykle zostały znalezione w lesie osierocone albo były ofiarami zderzenia z autem, słupem wysokiego napięcia itp. Niektóre po odchowaniu i wyleczeniu wracają do lasu, inne zostają w parku na zawsze.
Tekst: Sandra Nejranowska-Białka
W Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie można zobaczyć między innymi:
Oficjalna strona: Park Dzikich Zwierząt Kadzidłowo
Źródło: fotoforum.gazeta.pl
Źródło: niedoszuflady.blogspot.com
Źródło: podroze.gazeta.pl